Ten rajd już tylko z nazwy pozostał Rajdem Paryż – Dakar, a
właściwie tylko” Dakar”. Ze względów bezpieczeństwa / państwa, przez które przebiegał rajd stały się
militarnie niebezpieczne/ został trzy lata temu przeniesiony na bezdroża
Ameryki Południowej- Argentyna, Chile, Peru. Ma on wpisane w swoja historię
potężne ryzyko, tak awaryjności pojazdów jak i utraty zdrowia a nawet życia.
Jednak ci, którzy biorą w nim udział mają tego świadomośc, są odpowiednio
przygptowani i w miarę, na ile pozwala przewidywalnośc, zabezpieczeni.
Dużym
osiągnięciem jest ukończenie tego rajdu, bowiem trudy, na które napotykają jego
uczestnicy są ogromne. Nasi zawodnicy od wielu lat kończą ten rajd z większą
lub mniejszą satysfakcją plasując się z różnych względów na miejscach bardziej
lub mniej oddalonych od czołówki we wszystkich klasach, w których uczestniczą:
samochody, ciężarówki, motocykle, quady. W tym roku sprawa nie wygląda inaczej.
Po X etapie K. Hołowczyc desperacko i skutecznie goni czołówkę.
Był już na I, II, III miejscu, ale poważne awarie samochodu zepchnęły go na
bardzo odległą pozycję. Teraz nadgania stracone godziny i jest na 11 pozycji, jednak bez
szans na końcowe podium. Debiutująca w Dakarze załoga A. Małysza ucząc się,
walczy dzielnie będąc obecnie na 34 pozycji. Nasi doświadczeni motocykliści J. Czachor i M. Dąbrowski, jadąc dobrze , zajmują miejsca w trzecie i czwartej
dziesiątce. Naszego najlepszego zawodnika K. Przygońskiego wyeliminował z
rywalizacji wypadek i poważna awaria motocykla.
W środku stawki plasują się też załogi ciężarówek. Natomiast nasi
quadowcy zostali wykluczeni, z powodu nieprawidłowości regulaminowych w
silnikach, z punktacji generalnej. Jadący poza nią R. Sonik zajmuje 6 miejsce.
Wydaje się, że te wyniki, nie ujmując nic osiągnięciu kontynuowania rajdowych
zmagań, nie spełniają do końca naszych oczekiwań. Po kilku naszych,
zaprawionych przecież w tego rodzaju bojach, rajdowcach można było się
spodziewać trochę lepszych rezultatów.
Teraz rajd, na ostatnie cztery etapy, wkracza na nowe, nieznane dotąd tereny
Peru. Mamy nadzieję, że nasi poprawią
swoje lokaty i na zakończenie, jak zwykle, będziemy im gratulować ukończenia
Dakaru i zajętych miejsc, bez względu na
to, jakie one będą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz