15 stycznia w Belgradzie rozpoczęły się ME w piłce ręcznej.
Meczem otwarcia był pojedynek naszej reprezentacji z gospodarzami imprezy –
Serbami, z którymi do tej pory, na ważnych turniejach Polacy wygrywali.
Niestety, osłabiona kilkoma kontuzjowanymi,
czołowymi zawodnikami /m.in.
Marcin Lijewski, Sł. Szmal/ , nasza reprezentacja, prawie przez całe spotkanie,
stanowiła tło dla zdeterminowanych, świetnie dysponowanych, wspaniale
przygotowanych, wspomaganych niesamowitym dopingiem Serbów. Przegraliśmy ten mecz 18 : 22, doprowadzając momentami do podwójnej bramkowo przewagi
przeciwników. To, że w końcówce spotkania udało się nieco zmniejszyć rozmiary
porażki, na co Serbowie mogli nam pozwolić, przy tak wysokim prowadzeniu, nie
zmniejsza faktu rozegrania przez naszą reprezentację bardzo kiepskiego meczu. Założeniem
przedmeczowym było, oprócz zwycięstwa, zdobycie pewności psychologicznej i mentalnej
w tym turnieju. Nic z tego nie wyszło, raczej odwrotnie. Dla naszych, celem
tego turnieju jest zdobycie kwalifikacji olimpijskiej. Na razie jesteśmy na
tarczy, czy nasi chłopcy się otrząsną. Nie raz pokazywali, że stać ich na to.
Oby tak się stało, czego życzymy im z całego serca i trzymamy kciuki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz