poniedziałek, 19 marca 2012

Sobota – niedziela 15-18. 03. 2012r w Fallun, zakończenie Pucharu Świata w biegach narciarskich.


Trudny, męczący dla zawodników jak i dla nas sezon za nami. Z podziwem i szacunkiem, ale i z lekkim /apetyt rośnie w miarę jedzenia/ niedosytem, chylimy czoła przed samotną walką Justyny Kowalczyk z koalicją norweską i reszty świata, uwieńczoną II miejscem w generalnej punktacji Pucharu Świata.
Sobotni bieg na 10 km techniką klasyczną zakończył się zdecydowanym zwycięstwem naszej zawodniczki przed Norweżkami; Heidi Weng, Therese Jphaug i Marit Bioergen w kolejności zajętych miejsc. Przed 7 kilometrem tego biegu zaczęła odpadc Bioergen, a na trudnym podbiegu pod Moerdarbakken, Heidi i Therese. Przewaga Polki była tak wyraźna i zdecydowana, że z ponad 50 sek. straty do Bioergen z poprzednich wyścigów w cyklu Finału Pucharu Świata, na mecie zostało tylko 6,5 sek. Udowodniła w nim, że ten dystans, tą techniką, jest absolutnie jej konkurencją i należy uznac w niej jej wyższośc i bezkonkurencyjnośc.
 Z taką też przewagą, w niedzielę, M. Bioergen wyruszyła na trasę 10 km. na dochodzenie technika dowolną. Pozostałe zawodniczki miały straty powyżej 1min 14 sek. Justyna, już nieco wypalona i zmęczona sezonem, bez realnych szans na pokonanie M.Bioergen w P. Ś., zdając sobie sprawę ze swojej niedoskonałości w bieganiu „łyżwą”, liczyła się z tym, że może dojść Norweżkę i będą biegły przez jakiś czas razem. Bardziej jednak bała się tego, że jej nie dojdzie, będzie biegła sama, a najgroźniejszy będzie „pociąg” pościgowy za nią, złożony jak wiemy, z wspaniałych Norweżek i zawsze dobrej Szwedki – Ch. Kalli.  Ten scenariusz sprawdził się w jego czarnych, dla Justyny, barwach. Owszem, doszła Marit, by na 4 kilometrze wyraźnie osłabnąć i w szybkim tempie tracic dystans do Norweżki. Natomiast „pociąg” za nią biegł pełną parą, systematycznie doganiając Justyną, by na 2 km. przed metą, wyprzedzić ją i znacznie zbliżyć się do Bioergen, która jednak zwyciężyła z przewagą ponad 46 sek. nad trójką wspomnianych zawodniczek oraz 1 min. i 10 sek. nad Polką. W tej też kolejności i z takimi różnicami czasowymi, zakończył się Finał Pucharu Świata w Fallun.
Teraz generalna punktacja Pucharu Świata i jej wyniki na dystansach.
Generalna:
1. Marit Bioergarn                       - 2689 pkt.
2. Justyna Kowalczyk                   - 2489   ˶
3. Therese Johaug                         -1807   ˶
Sprint:
1.   Kikken Randal                           658      ˶

2. M. C. Falla                                    536      ˶
3. M. Bioergen                                 521      ˶
4. J. Kowalczyk                                 515      ˶

Dystanse :
1. M. Bioergen                                 1448    ˶
2. J. Kowalczyk                                 1324     ˶
3. T. Johaug                                       1231     ˶

Zwrócmy uwagę, że tylko w sprincie Justyna wypadła poza podium, zajmując 4 miejsce /nieszczęsna wywrotka wokół pałacu królewskiego w Sztokholmie w półfinale/. Nasza zawodniczka miała w planie potraktować ten sezon trochę ulgowo, na luzie, chciała wygrac cykl Tour de Ski, i to się udało. To, że walczyła, jak lwica we wszystkich biegach, w których startowała, a było ich, zdaniem wielu obserwatorów trochę za dużo, leży w jej wojowniczej naturze, sportowej złości i ambicji.  W końcu trzy razy z rzędu, w ostatnich latach, zdobyła Kryształową Kulę, A Bioergen wróciła na „tron” po 6 latach. Przed Justyną jeszcze możliwość wspaniałych sukcesów. Może, przy odpowiednim treningu znacznie poprawić swoje techniczne mankamenty. Szkolenie narciarstwa zjazdowego i kroku łyżwowego jest w tym wypadku priorytetem. Swoich wybitnych walorów nie zatraci. Natomiast „astmatyczna” M. Bioergen, wydaje się, że może mieć szczyt swojej kariery za sobą, jest starsza i wszystko co można było zdobyc, już zdobyła, „a lata lecą”. Chciałbym zwrócić uwagę na młodziutką wschodzącą „gwiazdkę” biegów narciarskich, też Norweżkę – Heidi Weng, która już z powodzeniem rywalizuje z czołówką światową. Jeżeli pazerni i wręcz fanatyczni, na sukcesy w swoim narodowym sporcie, trenerzy i norweskie władze sportowe jej nie zmarnują, będzie wielką konkurentką na pewno M. Bioergen, jak i J. Kowalczyk. Na razie nasza mistrzyni musi operacyjnie zreperować kolano/sic!/, odpocząć i wejść w przemyślany do końca,  cykl treninkowy, mając na uwadze przyszłoroczne Mistrzostwa Świata i za dwa lata Olimpiadę w Rosji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz