wtorek, 10 kwietnia 2012

Mistrzostwa Świata w Kolarstwie Torowym w Australii, 5 – 8. 04. 2012r.


W miniony, świąteczny weekend,  na torze w Melbourne, zakończyły się M. Ś. będące generalną próbą i sprawdzianem formy przed Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie. Można uznac, że układ sił w tej dyscyplinie niewiele się zmienił. Z niewielkimi, zaskakującymi wynikami, zawodnicy z państw, które do tej pory dominowały w kolarstwie torowym, w dalszym ciągu liczą się w rywalizacji międzynarodowej.
Niezmiernie cieszy fakt, że w klasyfikację medalową wmieszała się reprezentacja Polski. Dzięki znakomitej postawie Katarzyny Pawłowskiej w konkurencji scrath/10 km./, która zdobyła złoty medal, uplasowaliśmy się w niej na 8 miejscu. Niedoścignione, tradycyjnie, były ekipy podległe koronie brytyjskiej, a więc Australii i Anglii, które zdobyły po 6 złotych, 3 brązowe oraz odpowiednio 4 i 2 srebrne medale.  Dzielnie sekundowała im reprezentacje Nowej Zelandii z 1 złotym i 4 brązowymi krążkami. Przed nami uplasowały się jeszcze reprezentacje Niemiec, Francji,  Rosji i Belgii. Pozostali nasi reprezentanci wypadli przeciętnie, plasując się przeważnie w drugiej dziesiątce w swoich konkurencjach. Niefortunny upadek Małgorzaty Wojtyry na pewno pozbawił ją  jednej z czołowych lokat w konkurencji omnium.
Nasi zawodnicy są na dobrej drodze do lepszego przygotowania się do Olimpiady. Nowy, nowoczesny tor w podwarszawskim Pruszkowie, na pewno przyczyni się do podniesienia poziomu naszych torowców i spopularyzowania tej dyscypliny wśród młodych adeptów kolarstwa torowego. Nie jesteśmy w tej dyscyplinie zupełnymi „kopciuszkami”. Nasi zawodnicy osiągali bardzo dobre wyniki, nie wyłączając medalowych, by wspomnieć tandemy i niezapomnianego Kierzkowskiego w 1 KM ze startu zatrzymanego , jak również nieco bliższe nam imprezy europejskie i światowe.  Od pewnego czasu zaczynają się też liczyc nasze panie. Jesteśmy dobrej myśli i czekamy na znaczące rezultaty reprezentantów Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz