Radosne i obiecujące wieści nadeszły z włoskiego San
Remo. U wybrzeży tego kurortu, nasza
eksportowa załoga, Mateusz Kusznierewicz i Dominik Życki zdobyła Mistrzostwo
Europy w olimpijskiej klasie „Star”.
Jest to duży, ale i bardzo znaczący sukces naszych żeglarzy.
Tego tytułu nie udało się im jeszcze zdobyc, choć byli już Mistrzami Świata w
2008 roku, a w dwóch ostatnich latach M.E. kończyli na drugim miejscu. W
zawodach we Włoszech startowali, jak większość liczących się teamów, ze względu
na bardzo zmienne i trudne warunki wietrzne, ze zmiennym szczęściem.
Organizatorzy, chcąc nadrobić zaległości czasowe, puszczali biegi w warunkach
często urągających żeglarstwu. Wygrali
tylko jeden wyścig, raz byli drudzy i raz zajęli trzecie miejsce, dwa razy
uplasowali się na siódmym miejscu. Mimo tak zróżnicowanych lokat udało im się
zdobyc złoty medal. Srebro, dość
nieoczekiwanie, wywalczyli Szwedzi,
Fredrik Loof i Max Salminen, a brąz Norwegowie , S.E. Melleby i M.P. Pedersen.
Nieoczekiwanie, bowiem największymi rywalami naszej załogi, według Mateusza,
będą teamy Brazylii, Niemiec, Anglii, Francji i Nowej Zelandii. Tak sądzi po
wynikach ostatniego Pucharu Świata na Majorce, w którym, w podobnych warunkach
zajęli 11 miejsce. Cieszy fakt, że po tym niepowodzeniu wyciągnęli właściwe
wnioski taktyczno- techniczne, co pozwoliło im wygrac Mistrzostwa Europy i
zdobyc prestiżową pozycję przed zbliżającymi się Mistrzostwami Świata we
Francji / za dwa tygodnie/ i oczywiście zawodami olimpijskimi w Londynie.
Wynika z tego, że przygotowania idą we właściwym kierunku i forma naszej załogi
rośnie, co pozwala nam myśleć z optymizmem o / nie ukrywajmy/ zdobyczy
medalowej na Olimpijskim akwenie.
Nadmieńmy, że Kusznierewicz, nasz znakomity kiedyś finnista
/złoto w Atlancie-1996/, jest jednym z najmłodszych z czołówki światowej
żeglarzy w tej klasie, mając lat 37 i w związku z tym jeszcze wiele znakomitych
startów przed sobą.
Spodziewamy się również, o czym już wcześniej pisałem, walki
o medale naszych wind-surfingowców, z Przemysławem Miarczyńskim i Zosią
Klepacką na czele, którzy po ostatnich, liczących się wynikach,
zaostrzyli nam apetyty na medalowe osiągnięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz