Równolegle z biegami narciarskimi, w Lahti, rywalizowali o
Kryształową Kulę Pucharu Świata skoczkowie. W sobotę odbył się konkurs
drużynowy, a w niedzielę indywidualny. Ze względu na warunki atmosferyczne,
silne i porywiste wiatry, zawody przeniesiono na skocznię o t. zw. punkcie
konstrukcyjnym – 90m.
Nieoczekiwanie, bardzo odmłodzona nasza drużyna wywalczyła
trzecie miejsce, minimalnie, bo 0,6 pkt. przegrywając z Niemcami. Wygrali,
bardzo zmotywowani po nieco słabszych ostatnio wynikach, Austriacy. Zaznaczyc
należy, że po pierwszej rundzie nasi skoczkowie zajmowali 2 miejsce. W skład
polskiej drużyny, tym razem, weszli Kamil Stoch, Maciej Kot, młodziutki, bo
17-letni Klimek Murańka i także bardzo , młody Aleksander Zniszczoł. Wszyscy
skakali dobrze, na swoim poziomie i równo, bez zepsutych skoków. Może nieco
więcej spodziewaliśmy się po Kamilu. Przy kiepskich warunkach pogodowych,
głównie, zmieniającym się wietrze, osiągnięcie naszych skoczków należy uznac za
sukces, którego po dotychczasowych wynikach w konkursach indywidualnych, nikt
się nie spodziewał.
Nie zmienia to faktu, że w ciągu dotychczasowego sezonu
osiągnięcia naszych reprezentantów, poza K. Stochem, są dość mierne. Może
konkursy w Lahti zapoczątkują, tak oczekiwaną przez nas, zwyżkę formy i co raz
lepsze wyniki polskich skoczków. Liczymy na to i z utęsknieniem, czekamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz